Lampy ogrodowe, lampy zewnętrzne - wśród nich rekordy popularności biją te solarne. Czy słusznie? Czy lampy solarne to hit, czy kit? Odpowiadamy!
Solarne lampy ogrodowe cieszą się coraz większą popularnością. Nic w tym dziwnego - są wygodne w użyciu i kuszą oszczędnościami energii elektrycznej. Czy słusznie?
To prawda, że gdy myślimy o montażu lamp w ogrodzie, na działce, czy na podjeździe, to pierwsza myśl, jaka przychodzi większości z nas do głowy, to ta związana z potrzebą ciągnięcia kabli i przekopywania ogrodu. Solarne lampy ogrodowe niwelują tę konieczność do zera. To niewątpliwie ich zdecydowany plus. Montaż lamp solarnych nie wymaga żadnej wiedzy z zakresu elektryki, nie niesie też za sobą zagrożenia potknięcia się o kabel. Miejsce solarnych lamp ogrodowych możemy swobodnie zmieniać. Każda modyfikacja aranżacji ogrodu, nie pociąga zatem za sobą konieczności zmian w instalacji elektrycznej.
Więcej plusów? Niemal wszystkie lampy solarne wyposażone są w czujnik zmierzchu, co sprawia, że tuż po nastaniu zmroku, same oświetlą naszą działkę. Wyposażone w żarówki LED są energooszczędne i przyjazne środowisku.
Przy dylemacie jaką lampę wybrać, zwracajmy uwagę przede wszystkim na czas świecenia, świadczący o mocy akumulatora. Lampy solarne o małym czasie świecenia najczęściej są właśnie... kitem. Szybko tracą moc i świecą tylko przez kilka godzin.
Pamiętajmy także o mądrym montażu lampy. Każda lampa solarna ma widoczny moduł fotowoltaiczny. Po pierwsze ustawmy go w kierunku, gdzie łatwo złapie promienie słońca (najlepiej na południe). Po drugie: spójrzmy od czasu do czasu czy moduł nie jest zakurzony lub pokryty błotem. Zabrudzony zapewne nie będzie spełniał naszych oczekiwań.